Jeju jak sie ciesze, że są 2 dni wolnego. Kurde, wczoraj z rysunkiem na plsatyke (jakiś labirynt w piramidzie z pułapkami itp.) nad którym sie w sumie 4 godz męczyłam dostałam cztery (no tak dobra, cztery dobra ocena ale z plastyki, no bez przesady tyle sie naprodukowałam a ta mi marne cztery wstawia <bulwers>). A wogle to codziennie w tym tygodniu wstawałam coraz później xD dzisiaj wstałam o 8:45 a lekcje sie zaczynały o 8:00, na dojazd potrzebuje co najmniej 10 min więc nie mam pojęcia jak ja zdążyłam. Przyszłam dokładnie na dzwonek. Jutro śpie do 15 nie ma bata :D. Tak a poza tym to chyba nie mam już wam nic nowego do powiedzenia ;). Trzymajcie sie cieplutko i miłego weekendu!
(Jestę bananem, banan moim panę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz