środa, 14 grudnia 2016

Dorosłość

Czyżby pisanie tutaj stawało się jakąś coroczną tradycją? Tak, to pierwszy post w 2016 roku. Założyłam tego bloga będąc jeszcze takim totalnym nieuświadomionym dzieckiem, przynajmniej tak mi się teraz wydaje (wystarczy spojrzeć na niektóre posty żeby to spostrzec, nie usuwam nawet takich głupich, chyba dlatego, że jestem sentymentalna, tutaj i tak na szczęście nikt nie zaglada). To miejsce jest martwe, ale nie mam nic przeciwko, piszę dla siebie. Każde. Kolejne. Słowo. Jest moje. Dla mnie. Może dla mnie z przyszłości. Może kiedyś zapomne tu wrócić, a pamięć wróci po dwudziestu latach. Ciekawe czy wtedy ja z tego posta wydam się sobie też taka dziecinna.

Więc jestem dorosła, chociaż nie.. Dorosła nie jestem na pewno, co najwyżej pełnoletnia. I to dopiero od miesiaca.
Mam teraz trochę wiecej pracy i mniej czasu. Matura. Matura. Matura. Wszystko się kręci wokół niej. Czuje się głupia uświadamiając sobie ile powinnam umieć i wiedząc ile od nas wymagają. A ja, bądźmy szczerzy, nigdy nie uczyłam się jakoś super, i już mi się przestaje chcieć robić niktóre rzeczy, zwłaszcza gdy nie widać efektów.

Chciałabym żeby MÓC coś zrobić było takie proste jak CHCIEĆ coś zrobić.

No ale nie jest i trudno.

Z okazji zbliżającego się Bożego Narodzenia życzę zdrowych, wesołych i rodzinnych świąt. :)
Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz