piątek, 19 grudnia 2014

A któż to się pojawił?

No... trzeba przyznać, że nie było mnie tu już bardzo, bardzo długo. Pamiętam czasy jak pisałam chociaż jeden post na miesiąc, a teraz? Nic. Muszę przyznać, że nie potrafię opowiadać, pisać, że i tak nikt tego nie czyta, ale to mnie nie obchodzi i tak jak sobie przypomniałam tak piszę.

Myślę, że się zmieniłam, myślę, że jestem szczęśliwa, choć wykończona, myślę że wszystko będzie dalej dobrze się układać. Bo kto by tego nie chciał? Nie jest perfekcyjnie, bo nigdy tak nie jest! Ale trzeba się cieszyć tym co mam, bo wszystko inne czego chce to pragnienia, które jeśli tylko będę chciała mogę spełnić, może nie teraz, może nie jutro, ale kiedyś na pewno.
Pracuję też nad swoją pewnością siebie, która kiedyś zanikła, choć jeszcze wcześniej była. Staje się silniejsza, wytrwalsza i choć czasem możesz rozmawiając ze mną uznać, żę nie jestem uczuciowa, to może masz w tym troszkę racji, wciąż nie potrafię normalnie pokazywać uczuć, ale mam je i przeżywam to co się dzieje na swój sposób, może dziwny, ale przecież nie każdy musi być normalny!

Fajnie jeśli to przeczytałeś ;)
A jeśli nie, też fajnie, w końcu nie piszę tego dla kogoś, tylko z siebie, nikt niczego na mnie nie wymusza i to jest piękne. Życzę, żeby Wam, komukolwiek dobrze się układało w życiu.

Ahh! No i jeszcze życzę Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku! Bo cóż.. nie wiem kiedy się następnym razem pojawię, co będzie dalej? Tego też nie wiem, w każdym razie: do zobaczenia, usłyszenia lub też napisania.

Cześć!


P.S. (czy coś takiego)

I wygląd bloga sie zmieni wreszcie, ostatnio miałam się do tego zabrać, ale cóż, chociaż nie lubię koloru różowego mam teraz ochotę na taki troszkę cukierkowaty wygląd, nie wiem ile potrwa ale cóż, zobaczymy co tam wymodzę ;)
W każdym razie - KONIEC Z TĄ OKROPNĄ SZAROŚCIĄ!