"Nagle
zdajesz sobie sprawę, że to już koniec... Naprawdę. Nie ma drogi
powrotnej, jest Ci żal. Próbujesz sobie przypomnieć kiedy to wszystko
się zaczęło, a zaczęło się wcześnie, o wiele za wcześnie. Wtedy zdajesz
sobie sprawę, że nic nie zdarza się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz
się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo."
"Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla. Wybieramy różne drogi myśląc, że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala, to nic jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy."
Z żalu, co przygniata Cię,
Z czarnej nocy pełnej łez,
Nawet z beznadziei złej,
Podniesiesz się,
Choćbyś już kamieniem był,
Choćbyś zwątpił albo pił,
Choćbyś całkiem był na dnie,
Podniesiesz się.
Choćbyś wyparł się
Swych korzeni, bogów swych,
Spotkasz ludzi, co
Pokażą drogę Ci.
Z głodu, który zjada sny,
Z gęstych, obojętnych dni,
Nawet z dna, co nie ma dna,
Potrafisz wstać.
Choćbyś ogień w sobie zgniótł,
Choćbyś zabił w sobie bunt,
Jeśli iskrę wiary masz,
Potrafisz wstać.
Wznieś serce nad zło,
Znajdź drogę przez mrok,
Wzleć ptakiem nad mgły,
W obłokach mieszka świt
Wznieś serce nad zło
Choćbyś wyparł się
Swych korzeni, bogów swych,
Spotkasz ludzi, co
Pokażą drogę Ci.
Wznieś serce nad zło...
Piosenka Ryszarda Rynkowskiego wykonana przez Karola Sucheckiego - Lepsze od oryginału! Nie ma co, ostatnio moje notki są bardzo wyczerpujące...